Stare Delhi – tygiel kultur

Delhi to prawdziwy gigant. Samo miasto liczy sobie około 12 milionów mieszkańców, Terytorium Stołeczne to już prawie 16 milionów. Obszar Metropolitalny Delhi z jego 27 milionami mieszkańców należy do pięciu najludniejszych aglomeracji na Ziemi.

To wielkie, momentami (częstszymi niestety) rozpaczliwie biedne, momentami bardzo bogate, zawsze chaotyczne mega-miasto.

A w środku tego molocha rozpościera się Stare Delhi znane też jako Szajahanabad. Powiew dawnych czasów, dawnej kultury, języka i kuchni. A więc powspominajmy – czasy mogolskie, kultura indomuzułmańska, język urdu, kuchnia  mughlai.  Wszystko to skończyło się w 1857 wraz z upadkiem Powstania Sipajów – ostatniego aktu oporu danych Indii walczących z bezwzględnymi kolonizatorami. Zwycięscy Brytyjczycy w akcie zemsty obalili dynastię Mogołów,  jej członków bezlitośnie wymordowali, stolicę Imperium zaś przenieśli do oddalonej i bezpiecznej Kalkuty. Delhi zastygło w letargu, pozbawione funkcji administracyjnych powoli traciło też znaczenie ekonomiczne i kulturowe. Traciło, ale dalej było ważnym ośrodkiem cywilizacyjnym, więc kiedy w 1934 Brytyjczycy zdecydowali aby przywrócić miastu na Jamuną funkcje stolicy Wicekrólestwa Indii wydawało się, że znowu wracają dawne czasy. W pewnym sensie tak się stało – dla miasta jako całości.

Delhi odzyskało swoje znaczenie i stało się wielką metropolią, którą jest do dnia dzisiejszego. Delhi, ale nie Stare Delhi – ośrodek po-mongolskiej kultury indomuzułmańskiej, powstające miasto było nowoczesne, agresywne i ekspansywnie hinduistyczne ( i troszkę, głównie w sferze ekonomicznej sikhijskie). Ostateczny koniec kultury urdu nastąpił wraz z niepodległością i podziałem Indii – wykształcone, muzułmańskie warstwy będące trzonem ludności starego Delhi i ostoją jego unikatowej kultury w popłochu wyjechały do nowo powstającego Pakistanu.

Stare Delhi umarło.