Fete de Vodun jest być może najdziwniejszą impreza w jakiej kiedykolwiek uczestniczyłem. Zaskakujące połączenie pradawnych, religijnych ceremonii z atmosferą prowincjonalnych obchodów 1 Maja w komunistycznej Polsce. A to wszystko w scenerii tropikalnych plaż, palm i wzburzonego Atlantyku.
Ale po kolei. W dwóch artykułach opowiem czym jest, do jakich tradycji nawiązuje, co upamiętnia i jak przebiega Narodowy Dzień Voodoo czyli Fete do Vodun.
Po pierwsze i chyba najważniejsze – czym w ogóle jest Vodun ? Pisałem już w kilku wcześniejszych artykułach o różnych aspektach tej religii – czas na pewne usystematyzowanie.
Po pierwsze Vodun to nie nowoorleańskie Voodoo czy haitańskie Vodou. Oba te kulty są znacznie bardziej znane – to oczywiście zasługa kultury popularnej, licznych filmów, w których bohaterami są demoniczni kapłani voodoo a ich ofiarami są nieszczęśnicy zamieniani w zombie. Faktycznie obie religie mają silny związek z Afryką – stworzyli je niewolnicy wywożeni z terenów dzisiejszego Beninu, Togo i Nigerii łącząc dawne wierzenia afrykańskie z elementami katolicyzmu. Dziś jednak Voodoo i Vodou to osobne religie, ze swoim panteonem Bogów, specyficznymi ceremoniami i typowymi dla nich zwyczajami.
A Vodoun? To po prostu tradycyjna religia ludów tej części Afryki Zachodniej, bardzo stary system wierzeń, zdaniem niektórych religioznawców liczący sobie więcej niż 3000 lat. Każda z grup plemiennych tego obszaru stworzyła podobne do siebie systemy religijne – politeistyczne, terytorialne, plemienne i hierarchiczne. Mamy więc Orishę u Jorubów, Akom u ludów Akan (w tym u Aszantów), Boorii u Huasów no i oczywiście Vodun u Fonów i Adża. Pewne elementy są we wszystkich tych religiach wspólne – związek kultu z uświęconymi władcami/królami, obecność kasty zawodowych kapłanów, rola medium i czarowników, istnienie wpływowych tajnych stowarzyszeń. W samej już praktyce olbrzymie znaczenie ma uczestnictwo wiernych w transowych obrzędach mających na celu wejście w kontakt duchami i bogami, a co za tym idzie doświadczenie owładnięcia jako kluczowego aspektu przeżycia religijnego.